czwartek, 27 sierpnia 2015

OUTFIT: SZARA SUKIENKA


 Po pierwsze dziękuje wszystkim odwiedzającym mojego bloga. Nie spodziewałam, się, że liczba czytelników będzie tak szybko rosła. Codziennie każdy post przeglądany jest przez ponad 100 osób. Bardzo mi miło :) Uściski i udanego dnia :)

Wieczorne wyjście w chłodny wieczór. Co na siebie włożyć? Przypomniałam sobie o tej dzianinowej sukience, kupionej wiosną. Długi rękaw i zakryte ramiona to idealne rozwiązanie, gdy nie chcemy zabierać ze sobą marynarki czy narzutki. Szpilki i duży naszyjnik wprowadzają nieco więcej elegancji i przełamują prostotę sukienki. Na luzie ale chic - to co lubię najbardziej :)

dress / sukienka - no name
necklace / naszyjnik - mango
sandals / buty - deezee



Co sądzicie o tej stylizacji? 

środa, 26 sierpnia 2015

HAIR: MOJE WŁOSY


Oto zdjęcia moich włosów. Całkowicie naturalnych, bez użycia lokówki, wałków, kosmetyków itp. Umyte i wysuszone wieczorem. Same  się tak kręcą, choć kiedyś były proste jak druty.
 Gdy byłam mała, byłam blondynką. Z czasem mój kolor zaczął ciemnieć, aż do widocznego na fotkach. Nigdy nie używałam farby, kilka razy jedynie szamponu koloryzującego, który zmywał się po kilku myciach. 
Od zawsze miałam gęste włosy (po mamie). Każdy fryzjer dziwił się widząc ich ilość :) Do póki nie kupiłam sobie prostownicy (a było to w liceum), nienawidziłam chodzić w rozpuszczonych włosach. Pamiętam, że koledzy prawie mnie nie poznali gdy na gimbalu pojawiłam się w niezwiązanych włosach ;). Zawsze nosiłam kucyk albo warkocz. Inaczej po prostu było mi niewygodnie, kosmyki ciągle zasłaniały mi oczy i  zaczepiały się o wszystko. Na studiach było odwrotnie, prawie zawsze miałam rozpuszczone włosy. Prostowałam je codziennie, ujarzmiałam i w końcu wyglądały ok. Niestety częste traktowanie prostownicą strasznie je osłabiło i zniszczyło. Obecnie w tygodniu noszę włosy związane w koczek, a w weekendy prostuje je i noszę rozpuszczone.  
Rok temu moje włosy sięgały do pasa. Ścięłam je w lipcu (trochę za ramiona), a potem wycieniowałam w styczniu. Od tego czasu znowu je zapuszczam.


  


wtorek, 25 sierpnia 2015

OUTFIT: BLUZKA Z WYCIĘCIEM NA PLECACH


Ten t-shirt w delikatne paseczki jest jedną z moich ulubionych, letnich rzeczy. Niby prosty, zwykły jednak gdy odwrócimy się w tył jego banalność znika. Z pod dwóch nakładających się na siebie części materiału delikatnie odsłaniają się plecy. Gdy idziemy, tkanina faluje i odkrywa jeszcze więcej ciała. Dyskretnie, zmysłowo ale nie wulgarnie. 
Dziś t-shirt w dziennej wersji. Z wygodnymi szortami i płaskimi sandałami.

shorts / szorty - sheinside
t-shirt - new yorker (wyprzedaże)
necklace / naszyjnik - mango
bag / torba - parfois
sandals / sandałki - mango (wyprzedaże)







poniedziałek, 24 sierpnia 2015

OUTFIT: SREBRNA KOPERTÓWKA



Chyba już wspominałam, że uwielbiam kolor szary. We wszystkich odcieniach. Jasny, ciemny, popielaty, stalowy, gołębi a także srebrny. I taka właśnie jest dzisiejsza stylizacja. Połączenie kilku odcieni szarego i nieśmiertelne, czarne szpilki. Do tego mały akcent kolorystyczny - morskie bransoletki. 
Prosty strój na co dzień ale i na wieczorne wyjście do kina czy na pizzę.

top - h&m (wyprzedaże)
pants / spodnie - h&m
bag / torba - sh
heels / szpilki - deezee



bransoletki od prawej:
parfois, new look, parfois



niedziela, 23 sierpnia 2015

MAKE UP: L'OREAL EYEBROW PENCIL



L'oreal Color Rich Le Sourcil, Eyebrow Pencil

Moje brwi są z natury dość rzadkie i jakieś takie bezkształtne. Praktycznie w ogóle ich nie reguluję, wyrywam tylko pojedyncze włoski które wyrastają poniżej łuku. Ich umalowanie jest więc koniecznym elementem makijażu. Nawet gdy robię codzienny makijaż (czyli maluje tylko rzęsy), zawsze wypełniam też brwi. Inaczej moja twarz jest całkowicie bez wyrazu. Po porostu wydaje mi się, że ze 'zrobionymi' brwiami wyglądam lepiej. 
Myślę, o hennie u kosmetyczki, ale ciągle brakuje mi odwagi i boję się, że brwi wyjdą zbyt ciemne i będą nienaturalnie wyglądać. 

Kiedyś do ich makijażu stosowałam wyłącznie cienie. Moim ulubionym był set z Catrice (doskonałe kolory, ale niestety nietrwałe). Wydawało mi się, że kredką uzyskam zbyt mocny efekt, a brwi będą się wyróżniać i wyglądać sztucznie. 
Kiedyś będąc w Rossmanie w ręce wpadła mi jednak kredka z L'oreal Color Rich Le Sourcil. Mój zestaw z Catrice był już na wyczerpaniu, postanowiłam więc kupić sobie coś innego. Od pierwszego użycia bardzo się polubiłyśmy. Przede wszystkim podoba mi się w niej to, że przy lekkim dociśnięciu maluje delikatne kreski, aby bardziej przyciemnić brwi trzeba mocniej go przycisnąć. Niby banalne, ale nie zawsze taki jest. Czasem tylko muśniemy brwi ołowkiem, a już pozostaje gruba, mocna i ciemna kreska. W przypadku produktu L'oreal możemy bez problemu stopniować efekt jaki chcemy uzyskać. Kosmetyk nie rozmazuje się i utrzymuje cały dzień.  Plus także za porządną i sztywną szczoteczkę, która dobrze wyczesuje nadmiar kosmetyku. Jedynym minusem jest konieczność temperowania (wolę wykręcane kredki), ale jestem w stanie to przecierpieć. 

Dostępna w dwóch kolorach (302 Golden Brown i 303 Deep Brown)
Cena: ok. 35 zł






Znacie, używacie ?

piątek, 21 sierpnia 2015

STYLIZACJA: SPÓDNICZKA W KWIATY



Dziś stylizacja na szybko. Prosty t-shirt i dodatki, a do tego spódnica w duże kwiaty. Sprawdzony zestaw na lato :)

t-shirt - atmosphere (sh)
skirt / spódniczka - bershka
bag / torba - stradivarius
sunglasses / okulary - carry 
heels / szpilki - deezee

Może być?




^ watch / zegarek - parfois
brancelets / bransoletki - h&m


czwartek, 20 sierpnia 2015

HAIR: TANGLE TEEZER


Pamiętam jak kiedyś czytałam o Tangle Teezer i nie mogłam pojąć skąd te zachwyty blogerek i vlogerek. Przecie to zwykła szczotka do włosów. Cóż takiego niezwykłego może robić? - myślałam. 
Gdy na początku roku zobaczyłam ją w Rossmanie za 35 zł, zawahałam się, ale nie wzięłam jej. Jednak następnym razem wylądowała w moim koszyku. Spróbuje, co mi szkodzi. I muszę powiedzieć, że po pierwszym użyciu pomyślałam: faktycznie daje radę. Zaczęłam szczotkować nią moje włosy codziennie. A moja czupryna do łatwych zawodników nie należy. Mam gęste (bardzo gęste), grube, lekko falowane i dość mocno zniszczone włosy. Tangle sprawia, że łatwo się rozczesują, nic nie ciągnie, żaden kosmyk nie wyrywa się brutalnie. Poza tym największy plus, że moja fryzura jest ujarzmiona. Moje włosy są bardzo oporne na układanie, zawsze każdy sterczy w inną stronę, a jeśli ich nie wyprostuję i zwiąże je w kucyk (gładko zaczesany) po 2 godzinach wszystkie odstają i wyglądam jak rażona piorunem. Po wyszczotkowaniu Tangle ten efekt jest o jakieś 70% mniejszy i tylko pojedyncze włoski uciekają spod kontroli.
 Nie zauważyłam natomiast jakiejś dużej różnicy w ich wyglądzie (zmniejszenie zniszczeń czy większy blask). Jak dla mnie minusem jest to, że szczotka trochę nie daje rady mojej gęstości włosów. Muszę się sporo napracować, żeby wszystkie były rozczesane. Może jest jakaś inna wersja dla osób z taką dużą czupryną jak moja?
Mimo wszystko, ta szczotka zasługuje na uwagę. Warto wypróbować jak poradzi sobie na Waszych włosach. Bardzo prawdopodobne, że okaże się tą idealną :)



Używacie Tangle Teezer? Jak Wasze wrażenia?

środa, 19 sierpnia 2015

OUTFIT: KOSZULA BOHO


Tego lata na ulicach spotkać można pełno cyganek, kowbojek z Dzikiego Zachodu i dziewczyn Zorro. Białe bluzki w stylu boho to chyba najmocniejszy trend obecnego sezonu. Zapanował na nie totalny szał. Chyba wszystkie sieciówki miały je w swoich ofertach. Cóż muszę przyznać, koszule z dekoltem Carmen czy białe, zwiewne, koronkowe bluzki bardzo mi się podobają. Jednak swoją etno-koszulę kupiłam zanim ten trend eksplodował. 
Tunikę znalazłam w styczniu w second handzie. To się nazywa wyprzedzenie trendów :) Wtedy po prostu bardzo mi się spodobała i pomyślałam, że będzie świetna na lato do szortów albo jeansów. Poza tym kosztowała 12 zł i była w idealnym stanie. 

shirt / koszula - next (sh)
shorts / szorty - c&a
sandals / sandały - carry




Jak Wam się podoba? :)

wtorek, 18 sierpnia 2015

PHOTO DIARY



Póki pogoda popisuje korzystam z letnich dni w pełni. Relaks na świeżym powietrzu to idealny przepis na weekend. Poniżej kilka fotek w sielskim stylu. Miło będzie włączyć ten post w grudniu i przenieść się choć na chwilę w ten piękny, wakacyjny czas.

 ^stara, czerwona cegła (która pamięta czasy II wojny światowej)

^wiejski domek

^ chyba jakieś wykopalisko archeologiczne

 ^winogron pnie się po ścianie

i niedługo zacznie dojrzewać

  
 ^piękny ceglano-kamienny mur

 ^zwykły chwast, a tak ładnie pozuje

 ^ ostatnie dni hortensji

^liść tak wielki, że może być kapeluszem w upalny dzień 

^promienie zachodzącego słońca

A Wy jak spędzacie letnie weekendy? ;)